Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[greg]

Niektórzy może pamiętają, że na oleandrze założyłem kiedyś wątek o zamiennikach dla roślin śródziemnomorskich. Zamienniki jak to zamienniki. Mniej lub bardziej podobne. Jak to było w znanej reklamie „prawie robi wielką różnicę”. Tym niemniej jak ktoś może chciałby zrobić sobie ogród w śródziemnomorskim stylu, a przy tym nie martwić się o rośliny, to takie zastawienie można chyba uznać za przydatne. Poniżej moje propozycje.

oliwka		- oliwnik wąskolistny - grusza wierzbolistna - nn. wierzba
laur		- laurowiśnia - elaeagnus x ebbingei (?)
albicja		robinia włochata (?)
cyprys wieczniezielony		jałowiec skalny blue arrow
pinia		nn. sosna

Jeśli chodzi o wierzbę podobną do oliwki to widziałem taką w szkółce Ogród Śląski w Świerklańcu. Miałem nawet tę nazwę spisaną na kartce, ale kartkę licho wzięło. Jeśli na wiosnę się tam wybiorę to nie omieszkam sprawdzić jaki to gatunek.

W przypadku laurowiśni mam na myśli odmianę dziką. Widziałem taką w Sokołowsku na żywo. Araukar ma chyba właśnie tę odmianę. Od biedy podobna.

Znak zapytania przy elaeagnus x ebbingei i robinii włochatej bierze się stąd, że pierwsza z roślin nie wiem jak zimuje. Martin pisał, że ludzie ją mają, ale własnego doświadczenia to nie zastąpi. Mam nadzieję, że będzie się dało ją zimować. Jeśli chodzi o tę robinię to ponoć w srogie zimy może przemarzać.

Uważam, że ciekawy jest ten jałowiec. Mam takiego w ogrodzie. Pokrój ma strzelisty jak cyprys, tylko kolor trochę nie taki. Szkoda, że nie wyhodowano bardziej zielonej odmiany. Wtedy to byłoby coś.

Z piną sprawa ma się tak. Jak jadę z żoną do teściów to przed Dzierżoniowem jest taka wieś gdzie rośnie sobie nieznana mi sosna. Być może jest to drzewko szczepione. Nie wiem. Poniżej zdjęcie prawdziwej młodej pinii, które zrobiłem rok temu na parkingu przy autostradzie we Francji. Zaś pod nim zdjęcie tej niby pini. By uciąć możliwe spekulacje to napiszę, że zdjęcie zrobiłem bez wiedzy, a zatem i potencjalnej zgody właścicieli ogródka. Zatrzymywałem się tam kilkukrotnie chcąc wypytać właściciela o tę sosnę i spytać o możliwość jej sfotografowania, ale niestety nigdy nikogo nie zastałem. Uważam, że ta sosna ze względu na pokrój jest nieco podobna do pini. Wie ktoś może jaki to gatunek sosny?

1. Prawdziwa młoda pinia we Francji.




2. Sosna podobna do pini, okolice Dzierżoniowa.

[sev]

To sosna czarna (Pinus nigra) choć pierwsza fotka jest trochę nietypowa.
Ja jako substytut lauru proponuję wierzbę laurową Salix laurifolia syn. S pentandra

[greg]

Sev, pierwsze zdjęcie to prawdziwa pinia - napisałem to w pierwszym poście. Obejrzałem tę wierzbę - całkiem ciekawie wygląda. Natomiast cały czas zachodzę w głowę jak się nazywała ta wierzba podobna oliwki i niestety nie mogę sobie przypomnieć. Na pewno była szczepiona na pieńku. Z odległości kilku metrów do złudzenia oliwkę przypominała.

I jakoś zapomniałem o hibiskusie (róża chińska - hibiscus rosa-sinensis). Można go zastąpić ketmią syryjską (hibiscus syriacus) oraz hibiskusem bagiennym (hibiscus moscheutos). Ten ostatni zwany jest też czasami hibiskusem bylinowym. Z tą rośliną naprawdę warto się zapoznać. To bardzo atrakcyjna bylina o kwiatach o średnicy przekraczającej 20 cm, a dochodzącej do 30 cm. Zdjęć w google jest jest co niemiara. Pokazywali też kiedyś tę roślinę w jednym z odcinków programu Maja w ogrodzie. Naprawdę jest bardzo piękna.

[sev]

Nie doczytałem dokładnie i myślałem że ta pierwsza to też zrobiona w Polsce a właśnie podkrzesana sosna czarna przyjmuje takie kształty.

[andres]

Do oliwnika podobny jest rokitnik :
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=2601

Obecnie "iglaki" produkowane są w wielu odmianach, więc pewnie można znaleźć również takie kuliste.

Natomiast sama idea ogrodu śródziemnomorskiego niezbyt mi odpowiada.
Tam jest sucho, roślinność broni się przed brakiem wody i wysoką temperaturą.

Południe Francji. Między Martigues i Morzem Śródziemnym




W okolicach kanionu Verdon (Francja)


Oczywiście te zdjęcia są tendencyjne, gdyż myślimy raczej o takich widokach:




Obydwa rodzaje krajobrazu są prawdziwe, ale trzeba zauważyć, że również i tam sprowadzano egzotyczne rośliny.

Gdyby przyjrzeć się naszym ogrodom, a konkretnie mojemu, a jeszcze bardziej regionom, z których pochodzą rośliny:
- musa basjoo, sikkimensis - Azja
- szorstkowce - Azja
- bambusy - Azja
- rododendrony - Azja
- miskanty - Azja
- cycas i znaczna część sagowców - Azja
- glicynia - Azja
- kamelia - Azja
- canny - Ameryka Płd.
- burgmansia (datura) - Ameryka Płd
- gunnery - Ameryka Płd.
- magnolie - Azja (magnolii nie mam)
- paprocie drzewiaste - Nowa Zelandia

to dojdziemy (przynajmniej ja) do wniosku że regionem, którego roślinność bardziej nas (mnie) interesuje jest Azja,
natomiast wybrzeże Morza Śródziemnego po prostu oferuje im lepsze warunki, niż te, które występują u nas.

[sev]

Ciekawy problem poruszyłeś Andres.
Trzeba by się w ogóle zastanowić czy utrzymanie czegoś takiego jak "śródziemnomorski ogród w Polsce" w ogóle jest możliwe. Jeśli nawet uda na się utrzymać pewien odsetek roślin o południowym rodowodzie to i tak będziemy musieli posiłkować się roślinami z naszej strefy klimatycznej. Nawet jeśli uda na się zaaranżować jakąś przestrzeń, najlepiej zamkniętą i raczej odciętą od powiązań krajobrazowych czy te co się dzieje wokół to i tak będzie tego coś w rodzaju dekoracji teatralnej.
Nawet najwierniejsza kopia takiego ogrodu będzie mało "śródziemnomorska" w pochmurny i zimny listopadowy dzień nie wspominając już o naszej zimie.
Wystarczy zresztą porównać przyrodę krajów Śródziemnomorskich i Skandynawskich w zestawieniu z naszą by się przekonać że Polska jest jednak północnym krajem.
Z drugiej strony co jest fascynującego w posiadaniu śródziemnomorskiej roślinności nad Morzem Śródziemnym - czy nasze rośliny były tak niezwykłe i zajmujące gdybyśmy otaczali się nimi na co dzień.

[greg]

Andres, zdaję sobie sprawy z pewnej niezręczności tego pojęcia. Mnie oczywiście chodziło o te dwie dolne fotografie. Zdaję sobie również sprawę, że znaczna cześć roślin jest nad basen Morza Śródziemnego importowana. Wśród nie wymienionych przez Ciebie są na przykład:

• eukaliptusy,
• kufliki,
• inne mirtowate,
• daktylowce kanaryjskie,
• inne, rzadziej spotykane, palmy takie jak butie, jubee, syagrusy,
• lantany,
• opuncje,
• agawy,
• i wiele innych.

Rosną tam jednak od wielu lat i dlatego kojarzą się z tym rejonem. Zresztą ogród to również i jego aranżacja: użycie kamienia, żwiru, stylizowanych elementów kutych lub drewnianych powoduje nadanie ogrodowi pewnego charakteru. Skoro można zrobić sobie alpinarium, ogródek japoński, czy malowniczy ogród naturalny tj. ogród wiejski to dlaczego nie śródziemnomorski.

---

sev, masz oczywiście rację, że u nas takie rośliny są jak rodzynki w cieście. I aby nie mieszać stylów najlepiej jakąś osobną przestrzeń zaaranżować. Oczywiście nie chodzi mi o to żeby ogrodem cieszyć się w listopadzie czy grudniu jak śniegu jest po pachy. Raczej przyświeca mi cel stworzenia pewnej namiastki, małej oazy. Urlop jest krótki, a i nie zawsze można pojechać na tyle na ile by się chciało. Natomiast lubianymi przez mnie roślinami, które kojarzą mi się z wakacjami, chcę cieszyć się od wiosny do jesieni.

Pełna racja, że otoczenie trzeba harmonizować. Wiem na przykład, że moje bananowce śmiesznie wyglądają wśród iglaków, ale pocieszam się, że ten mały kicz to tylko czasowo. Ponieważ trzeba posiłkować się roślinami, które sobie u nas radzą to i dlatego zdecydowałem się na ten wątek - by można było coś dosztukować.

[sev]

Wszytko zależy jaki efekt chcemy osiągnąć ja np nie staram się naśladować żadnego konkretnego stylu  a mój ogród to totalna mieszanka. Rośliny egotyczne rosną obok popularnych gatunków ozdobnych a nawet owocowych czasami pozastawiam też niektóre "chwasty" jak dziewanna czy piołun, które same się rozsiewają.

[andres]

Greg, jeżeli o mnie chodzi to mogę umówić się na ogród w śródziemnomorskim stylu z egzotycznymi roślinami z różnych stron świata
Na pewno chodzi Ci też o pewien styl życia (czy też spędzania czasu), który można stamtąd zapożyczyć na letnie miesiące.
Sam staram się często wychodzić do ogrodu, ale wiem, że mógłbym częściej być na zewnątrz.

Ogród wokół domu mam stosunkowo mały, więc nie bardzo jest miejsce na przypadkowe rośliny.
Ale jak pisałem, na razie jest tu sporo prowizorycznych rozwiązań...

[greg]

sev, ja chcę osiągnąć efekt iluzji doskonałej.

---

Andres, sporo racji jeśli chodzi o styl życia. Owszem, w sezonie, jeśli tylko czas i aura na to pozwalają to wolę być w ogrodzie. Kwintesencją tego jest wystawienie stołu, zrobienie grilla lub czegoś bardziej śródziemnomorskiego (pizza, paella, piadina czy nawet cassoulet lub petit salé) do tego jakieś dobre piwo lub wino (choć z reguły najczęściej i jedno, i drugie ) i życie nabiera śródziemnomorskości.

Co do prowizorki to sam widziałeś co jest u mnie. Najwięcej czasu zabrało mi chyba uprzątnięcie terenu koło tego podciętego orzecha. Na przyszłą wiosnę będę miał to już z głowy. Tym niemniej sporo roślin będę musiał przesadzić na nowe miejsca. No i zrobić coś sensownego z tą żwirową rabatką. Na razie planu niestety brak, ale zima długa i może coś się wymyśli.

[greg]

Fotki hibiskusa błotnego, które zrobiłem w ogrodach Kapias.

1. Kilka rosnących w grupie hibiskusów.





2. Kwiat z bliska.





3. Rośliny oferowane do sprzedaży - cena 43 zł.



Treść opisu z przywieszki na roślinie:

Hibiscus bylinowy

Wieloletnia roślina dorastająca do wys. 1-2m. Kwitnie od końca lipca do przymrozków. Kwiaty bardzo duże, średnicy 15-22cm. Rośliny wymagają ciepłego stanowiska osłoniętego od wiatru i żyznej gleby Przed nadejściem zimy pędy przyciąć na wys. około 20cm nad ziemią.

Nasze zimy znosi bez problemu, choć lekkie okrycie wskazane. Na wiosnę wychodzi ziemi około połowy maja.

A teraz coś co bardzo mnie zaskoczyło. W pokazowym ogrodzie natknąłem się na magnolię. Moją uwagę zwróciły owocostany („szyszki”). Zwróćcie uwagę na niezwykłe podobieństwo do magnolii grandiflora. Ponieważ wcześniej nie widziałem tej magnolii, to dopytałem pracownika firmy Kapias co to za gatunek. Jest to magnolia parasolowata (magnolia tripetala). Nasze zimy znosi bez problemu.

Jej liście są duże. Filtr użyty jako przedmiot porównawczy ma długość 8.5 cm. Oczywiście nie są zimozielone i mają jaśniejszą barwę niż liście magnolii grandiflora. Natomiast kształtem bardzo je przypominają. Charakteryzuje się bardzo szybkim wzrostem. W przeciągu kilku lat przyrasta kilka metrów.

Potem pojechałem odwiedzić arundo, który mieszka parę rzutów beretem od gospodarstwa Kapias. I tu znów moje zdziwienie, bo u arundo ta magnolia rośnie sobie jak gdyby nigdy nic.

1.  Magnolia parasolowata (magnolia tripetala).





2. Liście.





3. „Szyszka”.





4. Liść z filtrem o długości 8.5 cm.

[greg]

Wprawdzie wollemia szlachetna od niedawna jest rośliną śródziemnomorską, ale można już spotkać rosnące tu i ówdzie egzemplarze. Roślina to ciekawa. Niestety nie nasz klimat. Dobrym zamiennikiem wydaje się być kuningamia chińska. Mam gdzieś zdjęcie tej rośliny zrobione w arboretum w Wojsławicach, ale nie mogę go znaleźć. Pokażę za to świeże zdjęcie kuningamii, które zrobiłem we wrześniu w ogrodzie pokazowym, w gospodarstwie Kapias. Igły są bardzo podobne, ale rośliny różnią się nieco pokrojem. Obie należą do rodziny araukariowatych.

1. Wollemia szlachetna.




2. Kuningamia chińska.




---

(po pewnym namyśle posty o kuningamii chińskiej postanowiłem wydzielić do nowego wątku - może z czasem się rozwinie)

[arundo]

Hej to kwiat i owoce mojej Magnolia tripetala







a to kwiatek mojego Tulipanowca



---

Poprawiłem linki by wskazywały zdjęcia o szerokości 800 pikseli.
greg

[greg]

Mówiłeś arundo, że kwiaty są niepozorne, a mi się podobają. Na pewno trochę „giną” w zestawieniu z ogromnymi liśćmi, ale IMHO są całkiem ładne.

Oczywiście bardzo ładne są też kwiaty tulipanowca. Ciekawe kiedy mój zakwitnie. Niby jest szczepiony to powinienem czekać krócej niż te 25 lat. Na razie czekam cztery.

[arundo]

Ozdobne gatunki magnolii, szczególnie te nowe odmiany powstały MSZ dla "bukietowego" efektu kwitnienia.
Tripetala ma zdecydowanie mniej kwiatów. Powiedziałbym, że wręcz pojedyncze w porównaniu ale za to egzotyczny klimat dzięki kształtom, wielkości i ułożeniu na pędzie liści.
Liście co prawda nie są aż tak skórzaste jak posiada M. nigra, która w trakcie wegetacji przypomina Fikusa ale warta jest uprawy. Tripetala jest żarłokiem i nie lubi konkurencji aby była efektowna powinna być soliterem. Dlatego u mnie jest taka marna' zjada ją Phyllostahys i Floridulus.